Will siedział na działce przez trzy dni i myślał jak
rozwiązać zagadkę, która dręczyła go przez
cały czas.
- A jak w tym szpitalu naprawdę zabijają ludzi i poddają ich
eksperymentom??!! – myślał sobie.
- Kto im pomoże, przecież nikt nic nie wie, pacjenci są
odurzani lekami, a personel bardzo dobrze ukrywa prawdę – myślał z przerażeniem
– musze coś zrobić!!!
Po długim namyśle postanowił włamać się w nocy do
szpitala i zrobić przeszpiegi pokoi na piętrach, łącznie z piwnicą.
Nadeszła noc. Will
ubrany w czarny strój, kominiarkę i z plecakiem, w którym był łom i wytrychy,
udał się do szpitala. Korytarze były puste, tylko migało światło lamp. Udał się
na piętro, aby przeszukać pokoje, ale one były puste, nawet nie było w nich
pacjentów, co Willa zaskoczyło jeszcze bardziej.
- Muszę udać się do piwnicy, może tam ich ukrywają pod
przykrywką szpitala psychiatrycznego !!! – myślał sobie.
Idą ciemnym korytarzem,
potem schodami w dół, usłyszał ciche jęki i krzyki.
- Hm… hmm... au... au…
– nadchodziły z oddali.
- Mój boże, coś tutaj naprawdę się dzieje !!! – krzyknął Will!!
Zaczął biec i szukać
miejsca, z którego dochodziły jęki i syczenie z bólu. Dotarł do sali
wyglądającej jak sala operacyjną, ale było tam ciemno, brudno i strasznie. Na
środku stal brudny stół operacyjny, a obok stały różne stoły, na których leżały
brudne i stare narzędzia chirurgiczne. Piły do cięcia czaszki i kości .
Na stole leżał
człowiek, który był przywiązany do stołu. Ubrany był w biały strój szpitalny. Sala była pusta, tylko on tak się znajdował.
Will podbiegł do
mężczyzny, który miał knebel w ustach,
wyjął go i zapytał czy mężczyzna dobrze się czuje .
- Żyje pan??!! halo ?!! – zapytał przerażony Will.
- Tak, żyję , ale jestem na lekach, które mnie sparaliżowały,
nie mogę się ruszać - powiedział mężczyzna - Proszę mi pomóc, zabrać mnie stąd,
oni mi chcą zrobić coś złego!!
- Dobrze, proszę pana, uciekamy stąd – powiedział Will .
Wziął mężczyznę na plecy i zaczął kierować się w
stronę wyjść schodami, gdy nagle usłyszał kroki i ciche rozmowy dwóch osób. Był
to lekarz i pielęgniarka, z którymi miał
wcześniej już kontakt.
- Wiedziałem, że coś tutaj się dzieje strasznego oraz że ci ludzie
są w to zamieszani – powiedział Will do mężczyzny - musimy uciekać !!
Will i uratowany
mężczyzna udali się na parter i do wyjścia. Nie było nigdzie ochrony, więc
udało im się uciec z budynku.