czwartek, 17 lutego 2022

Rozdział 10 (Dawid Nowakowski)

 …, że pielęgniarki zaczęły go gonić. Chciały go złapać, by ponownie umieścić w ośrodku. Karl zastrzelił Basię i Nadię oraz powiedział, a nawet rozkazał Williemu:

- Dobra teraz uciekaj i tu nie wracaj oraz nikomu nic nie mów, ROZUMIESZ?!

Willi bardzo zestresowany odpowiedział.

- Tak.

    Zaczął uciekać. Na szczęście za rogiem zatrzymała się taksówka, więc udało mu się odjechać do domu. Niestety nie miał przy sobie pieniędzy, więc znowu musiał uciekać. Gdy odbiegł od taksówkarza, przez park poszedł do domu swojego kolegi Adama. 

- Adam, otwórz, to ja, Will.

    Niestety Adam nie otworzył, tylko odpowiedział:

- Jesteś poszukiwanym zbiegłym z psychiatryka, a także mówią, że masz urojenia, boje się, że mi coś zrobisz.

     Willi zaczął panikować.

- Proszę, otwórz, ci ludzie z psychiatryka chcieli mnie zabić, zabili Leona, błagam, wpuść mnie!

    Adam otworzył drzwi i zrobił mu kawę. Willi opowiedział mu o zdarzeniach w szpitalu i jego ucieczce. Następnie Adam powiedział, żeby to zgłosić na policję, ale on odpowiedział, że zrobią to jutro i zapytał kolegę czy będzie mógł u niego odpocząć i przenocować. Adam się to zgodził. W nocy Williego męczyły koszmary, że pielęgniarki go znowu złapały, lecz to był tylko sen. Rano wyszedł z towarzyszem, aby iść zgłosić na policję całe zdarzenie.  Wtedy nagle zadzwonił do niego nieznany numer i powiedział........

poniedziałek, 14 lutego 2022

rozdział 9 (Łukasz Matuszak)

   Nadszedł moment na sprawdzenie, co kryje się za drzwiami pokoju. Zaciekawiony Will wyszedł zza filara, podszedł do drzwi I ujrzał kobietę, która krzyczała na cały budynek. Jako że Will znajdował już się poza pokojem, z którego uciekł, postanowił wydostać się z psychiatryka. Zauważył, że przy recepcji nikogo nie ma, więc podszedł do biurka I zauważył, że leży na nim telefon. Zabrał go, wpisał numer do Karla I zadzwonił.

- Halo? Cześć Karl, to ja Will. Jestem przy recepcji I próbuję się stąd wymknąć. Chciałbyś mi pomóc ?

- Jasne, już idę - odpowiedział Karl, wychodząc z pokoju I idąc w stronę recepcji.

     Mężczyzna podszedł do recepcji I spotkał się z Willem. 

- Musisz mi jakoś pomóc się stąd wydostać.

    Obaj zastanawiali się, jakim sposobem uciec.

- Mam pomysł - rzekł Karl - Weżniemy wózek z rzeczami do prania, ty się tam schowasz i cię stąd wydostanę. 

- Ale przecież nie masz odpowiedniego stroju do takich rzeczy - zauważył Will.

    Jako, że szatnia pielęgniarek znajdowała się niedaleko, Karl postanowił się tam przejść.

- Idę zobaczyć czy szatnia pielęgniarek jest zamknięta, a ty tu zostań.

- No dobrze - odpowiedział trochę zestresowany Will.

    Karl podszedł do drzwi szatni i pociągnął za klamkę. Drzwi okazały się być otwarte, więc wszedł i zabrał strój pielęgniarki. Wziął wózek i podjechał do Willa. 

- Schowaj się tutaj.

   Will schował się pod brudnymi ubraniami i pojechali. Musieli wyjechać na dwór, ponieważ pralnia znajdowała się obok głównego budynku szpitala. 

- Teraz! - krzyknął Karl.

   Will wyskoczył z wózka i uciekli w stronę ulicy.

- Dziękuję, że mi pomogłeś - powiedział Will. 

- To jeszcze nie koniec - zauważył z przerażeniem Karl.

   Odwrócił się za siebie i zobaczył...

środa, 2 lutego 2022

Rozdział 8 (Michał Barczak)

 - Teraz sobie pośpisz kilka godzin - powiedział Karl do Willa, który i tak go nie słyszał.

- A ty Basiu miej na niego oko - zaśmiał się Karl.

Po 12 godzinach po podaniu nieznanej substancji Will zaczął się wybudzać.

- O co tutaj im wszystkim chodzi ? - rozmyślał.

W tym momencie do pokoju weszła pielęgniarka ze szklanką wody I kilkoma tabletkami.

- Proszę natychmiast połknąć te tabletki – powiedziała.

- Oczywiście  - odpowiedział Will.

      Jednak tego nie uczynił. Oszukał, że połyka leki. Przez co nie zasnął i mógł przygotować plan działania.  Poczekał, aż się ściemni i wtedy ukradkiem uciekł z pokoju. Szedł długim, ciemnym korytarzem. Nagle ujrzał światło w jednym z pokoi. Zatrzymał się. Z sali dobiegały dziwne odgłosy.

- Co tam się wyprawia ? - pomyślał - Muszę koniecznie dostać się do tego pokoju.

     Schował się za filarem i czekał na moment, w którym bezpiecznie będzie mógł zajrzeć do tego pokoju.

Rozdział 15 (Victoria Fraska)

     O 6 rano Will wstał. Zaczął się rozglądać, był w swoim domu, jednak coś tu nie pasowało. Chwilę później uświadomił sobie, dlaczego. -...