…, że pielęgniarki zaczęły go gonić. Chciały go złapać, by ponownie umieścić w ośrodku. Karl zastrzelił Basię i Nadię oraz powiedział, a nawet rozkazał Williemu:
- Dobra teraz uciekaj i tu nie wracaj oraz nikomu nic nie
mów, ROZUMIESZ?!
Willi bardzo zestresowany odpowiedział.
- Tak.
Zaczął uciekać. Na
szczęście za rogiem zatrzymała się taksówka, więc udało mu się odjechać do
domu. Niestety nie miał przy sobie pieniędzy, więc znowu musiał uciekać. Gdy
odbiegł od taksówkarza, przez park poszedł do domu swojego kolegi Adama.
- Adam, otwórz, to ja, Will.
Niestety Adam nie
otworzył, tylko odpowiedział:
- Jesteś poszukiwanym zbiegłym z psychiatryka, a także mówią,
że masz urojenia, boje się, że mi coś zrobisz.
Willi zaczął
panikować.
- Proszę, otwórz, ci ludzie z psychiatryka chcieli mnie
zabić, zabili Leona, błagam, wpuść mnie!
Adam otworzył drzwi
i zrobił mu kawę. Willi opowiedział mu o zdarzeniach w szpitalu i jego
ucieczce. Następnie Adam powiedział, żeby to zgłosić na policję, ale on
odpowiedział, że zrobią to jutro i zapytał kolegę czy będzie mógł u niego
odpocząć i przenocować. Adam się to zgodził. W nocy Williego męczyły koszmary,
że pielęgniarki go znowu złapały, lecz to był tylko sen. Rano wyszedł z
towarzyszem, aby iść zgłosić na policję całe zdarzenie. Wtedy nagle zadzwonił do niego nieznany numer
i powiedział........