Mężczyzna po chwili się ocknął i ujrzał uwięzionego klienta, z którym miał się spotkać. Okazało się, że nawiedzona sprzątaczka uwięziła Willego i jego klienta.
- Czego pani od
nas chce? - zapytał zdenerwowany Will.
- Dostałam
zlecenie, żeby was tu uwięzić i przetrzymać, dopóki szef i szefowa nie przyjdą -
powiedziała nawiedzona sprzątaczka.
- Jeśli myśli
pani, że nas zabiją, to pani się grubo myli - powiedział klient do sprzątaczki .
- To się
jeszcze okaże, hahaha - powiedziała z przerażającym śmiechem sprzątaczka.
Po kilku minutach szef i szefowa przyszli
do kawiarni.
- No dzień
dobry, Will - przywitał się szef.
- Co pana do
nas sprowadza? - zapytał mężczyzna.
- Przyszliśmy was zabrać do psychiatryka -
oznajmił szef.
- O, nie ma
mowy - powiedzieli w tym samym czasie Will i klient – no cóż, sami się
prosiliście, będziemy musieli was wyciągnąć stąd siłą- oznajmił spokojnie szef.
Will i klient zaczęli się bić. Gdy pokonali
sprzątaczkę, szefa i szefową, szybko uciekli z kawiarni i udali się prosto do
domu Willego.
- Uff, całe szczęście, że udało nam się ich
pokonać - westchnął klient.
- No to prawda,
a tak w ogóle, jak masz na imię? -zapytał Will.
- Jestem Paweł –
oznajmił.
- Dobra, Paweł,
to prześpijmy się, a jutro obgadamy plan, jak załatwić siedzibę szefa i
szefowej, i jak ich załatwić.
- Ok, dobranoc -
pożegnał się Paweł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz